MENU

PL

Czym jest kreatywność?

Według raportu Światowego Forum Ekonomicznego z tego roku kreatywność jest trzecią najbardziej pożądaną umiejętnością pracowników, zaraz po umiejętności rozwiązywania problemów i krytycznego myślenia, a według LinkedIn – pierwszą. Czym zatem jest kreatywność? Linda Naiman, założycielka bloga creativityatwork.com określa ją jako „umiejętność przekształcania nowych i twórczych pomysłów w rzeczywistość”. Natomiast Jack Ma, założyciel Alibaba Group, zapytany o to, w rozwijanie jakich kompetencji u młodych ludzi należy inwestować, odpowiedział, że powinniśmy skupić się na tych cechach, w korzystaniu z których nie zastąpi nas komputer – czyli właśnie kreatywności, innowacyjności oraz dociekliwości. Nikogo nie powinno więc dziwić, że w otaczającym nas, dynamicznie zmieniającym się świecie, pracownicy myślący nieszablonowo są ogromnie pożądani.

Czy szkoła zabija kreatywność?

Wielu ludzi uważa jednak, że po prostu nie są wystarczająco utalentowani czy genialni w swojej dziedzinie, aby określać się mianem kreatywnych. To zbyt wąski sposób myślenia o kreatywności, który niestety jest nam wpajany od najmłodszych lat. Pisarz i mówca sir Ken Robinson w swoim wystąpieniu na ted.com podkreślił, że popełnianie błędów przez dzieci prowadzi do improwizowania przez nie rozwiązania danego problemu. Dlaczego więc, zamiast dostrzec wartość w tej zdolności do nieszablonowego myślenia i cieszyć się z oswojenia z pomyłką czy nawet porażką, błędy są nam wypominane? Strach przed popełnieniem błędu w młodości przekłada się na nasze działanie w życiu zawodowym, gdzie również są one piętnowane. W ten sposób oduczamy i odbieramy sobie zdolność do bycia kreatywnym.  Pracownicy muszą wiedzieć, że mogą pozwolić sobie na innowacyjne pomysły, nawet jeśli coś im się nie udaje. Często wiąże się to z robieniem czegoś nowego, a więc z nieodłącznym ryzykiem porażki. Jednak każde potknięcie prowokuje nas do stworzenia nowego rozwiązania – może warto więc zaryzykować w imię kreatywności?

Wewnętrzny geniusz

Kreatywność to nie tylko, jak myślą niektórzy, stworzenie dzieła sztuki czy opracowanie nadzwyczajnego wynalazku. Istnieje wśród ludzi w każdej dziedzinie i na różnych stanowiskach. Elizabeth Gilbert, autorka książki „Jedz, módl się, kochaj” zainspirowana rozmową z muzykiem Tomem Waitsem zmieniła swoje podejście do procesu twórczego. Zaczęła bowiem myśleć o kreatywności jak o płynnym zjawisku, które przychodzi i odchodzi. Idąc tym tokiem myślenia nie narażamy się na szkodliwe poczucie porażki – zamiast tego traktujemy sytuacje, w których jesteśmy natchnieni, jako przebłyski naszego wewnętrznego geniusza. Nie powinniśmy zatem złościć się na siebie, jeśli akurat dzisiaj nie przyjdzie nam do głowy żaden innowacyjny pomysł. Zamiast tego starajmy się najbardziej jak możemy i nie zniechęcajmy się, a po prostu wykonujmy to, co do nas należy – kto wie, może wewnętrzny geniusz odezwie się akurat do nas?

Czy nuda może być receptą na kreatywność?

W 2015 roku dziennikarka Manoush Zomorodi przeprowadziła eksperyment, który później zainspirował ją do napisania książki „Bored and Brilliant”. Miał on na celu uświadomienie ludziom, że ich relacja z wszelkiego rodzaju technologią jest w pewien sposób współzależna. Wina jednak nie leży po stronie użytkownika, ponieważ efekt poświęcenia maksymalnej ilości uwagi aplikacjom jest dokładnie zamierzony przez ich twórców. Zomorodi chciała uświadomić badanym przez siebie osobom, jak ważna jest zmiana roli technologii w ich życiu z tyrana i nadzorcy pracy w narzędzie do ułatwiania wykonywania zadań. Codziennie poświęcamy ogromną ilość czasu na sprawdzanie social-mediów, odpisywanie na maile i odhaczanie kolejnych zadań. W efekcie nigdy nie mamy przerwy, podczas której moglibyśmy uruchomić nasze samodzielnie, niepoddane żadnym zewnętrznym bodźcom myśleniem. Z przeprowadzonego eksperymentu płynął więc wniosek: nie robiąc nic jesteśmy najbardziej produktywni, a tym samym kreatywni. Na początku może to wydawać się dziwne i niekomfortowe, ale nuda naprawdę może prowadzić do świetności.

Agata Butkiewicz


wróć